środa, 27 lutego 2013

Marusia

właśnie skończyłam rozmawiać z Panią weterynarz. Marusia jest już po sterylizacji, miała ją wczoraj po południu, czuje się dobrze, zjadła, mizia się, wyrywa wenflon i "awanturuje się", odbieram ją jutro po pracy. dziękuję za trzymanie kciuków i proszę o jeszcze tym razem żeby znaleźć jej dom i dobrego człowieka.
nawet nie macie pojęcia jak się cieszę, że wszystko ok, tak się martwiłam.

4 komentarze:

  1. Cieszę się że wszystko dobrze się skończyło. :)
    Oczywiście trzymam kciuki za nowy domek i najważniejsze - za dobrego człowieka kochającego zwierzęta :)
    Miłego Dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Extra, też się cieszę i kciuki za dom :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo się cieszę Miko! Mocne kciuki za domek dla Marusi i za zdrówko. Serdecznie Cię pozdrawiam i wysyłam dużo głasków Twoim zalegatorkom gazetowym :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też się cieszę i kciuki trzymam za domek ! :-D

    OdpowiedzUsuń