czwartek, 31 maja 2012
porządki
poniedziałek, 28 maja 2012
malowanie
trwało trzy dni, pomijając przygotowania i porządki po bo to potrwa pewnie jeszcze "chwilę" ale już po.
zupełnie nie mogłam się do tego zabrać ale dzięki mojej NIEOCENIONEJ I WSPANIAŁEJ MAMIE, która nadzorowała malarza i robiła na bieżąco porządki, podczas kiedy ja zwyczajnie chodziłam do pracy, wszystko zakończyło się sukcesem. teraz z nijakości przeszłam w kolory. jestem jeszcze na etapie przyzwyczajania się do nowego, ustawiania, wyrzucania tego co niekonieczne, porządkowania ale jest już dobrze.
koty dzielnie zniosły całe zamieszanie i przeszkadzały tylko trochę. poniżej zafarbowany Miki. było dużo gorzej ale mimo jego protestów łapa została umyta, bardzo się bałam, żeby mu nie zaszkodziła ta wylizana farba, ale szczęśliwie nic się nie stało.
zupełnie nie mogłam się do tego zabrać ale dzięki mojej NIEOCENIONEJ I WSPANIAŁEJ MAMIE, która nadzorowała malarza i robiła na bieżąco porządki, podczas kiedy ja zwyczajnie chodziłam do pracy, wszystko zakończyło się sukcesem. teraz z nijakości przeszłam w kolory. jestem jeszcze na etapie przyzwyczajania się do nowego, ustawiania, wyrzucania tego co niekonieczne, porządkowania ale jest już dobrze.
koty dzielnie zniosły całe zamieszanie i przeszkadzały tylko trochę. poniżej zafarbowany Miki. było dużo gorzej ale mimo jego protestów łapa została umyta, bardzo się bałam, żeby mu nie zaszkodziła ta wylizana farba, ale szczęśliwie nic się nie stało.
a oto kolory: sypialnia dwa odcienie szarości, salon pomarańczowy z czerwonym i pomarańczowa kuchnia.
a na deser, wyjątkowo zgodnie, śpiące koty. cały dzień po zakończeniu malowania koty przespały. im chyba też całe to zamieszanie dało nieżle w kość.
czwartek, 17 maja 2012
rudy urodzaj
wczoraj znowu widziałam wiewiórki, jest ich w tym roku dosyć dużo z czego bardzo się cieszę bo to wdzięczne stworzenia. tym razem były trzy i "rozmawiały ze sobą". muszę przyznać, że wydają z siebie bardzo osobliwe dźwięki.
tutaj są dwie ale było już na tyle ciemno, że jedna prawie zupełnie zlała się z pniem
tutaj są dwie ale było już na tyle ciemno, że jedna prawie zupełnie zlała się z pniem
wtorek, 15 maja 2012
czwartek, 10 maja 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)