dzisiaj bardzo długa fotorelacja z polowania na muchę. chyba nikomu kto mieszka z kotami nie muszę wyjaśniać z jakimi efektami wizualnymi i dźwiękowymi polowanie na wyżej wymienioną się wiąże szczególnie kiedy ma miejsce o dwunastej w nocy i dookoła panuje zupełna cisza.
ponieważ mój domowy internet nadal nie życzy sobie podjąć współpracy z moim blogiem, wczoraj nie mogłam się nawet na nim zalogować nie mówiąc już o wklejaniu zdjęć, znowu piszę w pracy. przy kolejnym audycie informatycznym na pewno zostanie to zauważone i nie koniecznie pochwalone.
miłego weekendu !!!
Ale polowanie, można by rzec "safari" ;-)))
OdpowiedzUsuńI nie potrzeba wcale kupować kotom drogich zabawek, wystarczy mała mucha i już w domu jest wesoło.
Powodzenia w walce ze zbuntowanym netem Miko.
hehehehe, mucha zabaweczka niesamowita..
OdpowiedzUsuńmożna mieć po takiej wizycie zdemolowane mieszkanko..
niektóre futrzaki kompletnie nie patrzą na co skaczą w pogoni za zwierzem :)))