czwartek, 27 września 2012

kocie rzeczy

mój dom coraz bardziej przypomina skład "rzeczy z kotem". zapoczątkowałam to oczywiście sama ale teraz idzie to już, bez mojego udziału, siłą rozpędu. oto kilka przykładów:
słabo widać ale na lodówce mam 8 kocich magnesów i 2 kocie notatniki
 to koci termometr zaokienny
teraz kubki 



 te dwa szczególnie lubię, kupiłam je sama bo z kotami i dopiero w domu zobaczyłam, że koty na nich przypominają Mikiego i Meluchę.



 no i wieszaczki 

w kolejnej odsłonie pokażę długopisy, ołówki, figurki, zeszyty, książki, kolczyki itp.

na pożegnanie sentymentalne zdjęcie kotów

dla tych którzy się martwią: Lenek ma się dobrze, pani która go karmi twierdzi, że je i przychodzi na noc chociaż na całe dnie przepada, cieszę się że sobie radzi, ale nie potrafię przestać się o niego bać. 

5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. masz rację, moja siostrzenica stwierdziła jakiś czas temu, że kupić mi prezent to prosta sprawa i dostałam od niej...kolczyki z kotami.

      Usuń
  2. Ja też się boję o Lenka, bardzo :-((((

    A dom widzę, że zasypany kocimi gadżetami :-) Zwłaszcza kubków masz Miko moc, jakbym mieszkała bliżej, to wpadłabym na herbatę z takiego kubeczka ;-) Ale najbardziej przypadł mi do gustu termometr :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lenek, po długiej przerwie, przyszedł dzisiaj do mnie do pracy. tak głośno miałczał, że go usłyszałam i otworzyłam mu okno. zjadł dwie saszetki jedzenia, został wymiziany, co wyraźnie sprawiło mu przyjemność, pobiegał po pokoju i tak szybko jak się pojawił zniknął.

      Usuń
  3. Dobrze słyszeć że Lenek się pojawił i wszystko jest w porządku.
    Ciekawy masz zbiór, świetne kubeczki i nalodówkowe rzeczy, też mi się termometr podoba bardzo, jest super!
    Masz rację, jak ludzie się dowiadują że masz koty, to kojarzysz się im z nimi i zbiory już same się zapełniają :)

    OdpowiedzUsuń