przeczytałam dzisiaj u Barbarki z bloga Rudiego przypadki o zwierzętach które odwiedzają ją po przeprowadzce do nowego domu i postanowiłam napisać wreszcie o dziczej dziewczynce, która odwiedziła ogródek mojego kolegi.
świnka odłączyła się od matki i rodzeństwa i dostała do ogródka z którego potem nie potrafiła wyjść. akcja ratunkowa czyli rękawice do rąbania drewna, żeby na loszce nie zostawić zapachu człowieka, i trochę sprytu i gotowe. potem tylko krótka sesja zdjęciowa i świnka wróciła na wolność.
kiedy pytałam właściciela zdjęć o możliwość ich opublikowania powiedział cytuję: oczywiście możesz je nawet zatytułować " młoda loszka i stary odyniec" ale jak sami widzicie powstrzymałam się i tytuł wpisu jest zupełnie inny.
Cudna loszka :-) I co się z nią stało ? Wróciła do rodzinki ,czy ktoś się nią zajął ?
OdpowiedzUsuńwróciła za ogrodzenie, stanęła i nie wiedziała co zrobić ale nagle pojawił się kot Stasiek ( piękne, wolno biegające ale domowe czarne kocisko) i mała pobiegła w las tam skąd zwykle wychodziła jej mama z rodzeństwem. mamy nadzieję, że znalazła swoją rodzinę. pomoc dzikim zwierzętom nie jest łatwa, wszystko co małe jest słodkie i fajne ale dorosła locha wazy dużo ponad 100 kilo a odyniec może nawet ponad 300 kilo i mimo kontaktu z człowiekiem na zawsze pozostaną dzikimi zwierzętami. w Polsce nie można opiekować się dzikimi zwierzętami samowolnie, są do tego celu stworzone odpowiednie miejsca gdzie fachowcy, bardzo często leśnicy i myśliwi, ratują zwierzęta którym grozi śmierć. jedno z miejsc, które znam i które zajmuje się pomocą dla leśnych zwierząt jest Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Leśnych
OdpowiedzUsuńw Miszewie Murowanym w Nadleśnictwie Płock, zresztą zobacz sama http://www.lodz.lasy.gov.pl/web/plock/98.
No to mam nadzieję że mama ją znalazła :-)
OdpowiedzUsuńwierzę, że tak właśnie się stało.
OdpowiedzUsuńSłodki maluch :)!
OdpowiedzUsuńsłodziak nad słodziaki :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie zostanie taka mała:)
OdpowiedzUsuńsłodkie, małe ale podobno bardzo bojowe i dobrze dzikie zwierzęta powinny bać się ludzi i ich unikać.
OdpowiedzUsuń